Śmigus dyngus (śmigi łodygi, po polsku dosłownie „obmywanie nóg”) to wiosenny obrzęd praktykowany w Polsce od wielu wieków. Obchodzony jest w poniedziałek wielkanocny – po niedzieli zmartwychwstania Chrystusa. Skąd wywodzi się zwyczaj oblewania osób wodą, jakie jest źródło tej tradycji i jakie ma ona obecnie znaczenie?
Śmigus-dyngus – pochodzenie tradycji
Śmigus-dyngus związany jest ze starożytnym pogańskim wierzeniem, że podczas zimy bóg spał, odpoczywając pod śniegiem. Gdy nadchodziła wiosna budziła go piękna panna obsypująca go kwiatami i obmywająca twarz wodą. Rytuał ten symbolizował koniec zimy i początek dłuższych dni. Zwyczaj oblewania ludzi wodą jest znacznie starszy niż chrześcijaństwo. Pogańscy Słowianie wierzyli, że oblewając bliskich wodą odganiają złe duchy oraz utrzymują zdrowie i płodność w swojej społeczności.
Śmigus-dyngus ma jednak znacznie głębszą historię niż tylko zwykłe świętowanie nadejścia wiosny. W rzeczywistości zwyczaj ten wywodzi się ze starosłowiańskich obrzędów, które zostały przeniesione do Polski w wyniku migracji na te tereny. W czasach pogańskich święto obchodzono w niedzielę poprzedzającą Wielkanoc. Historycy twierdzą, że obrzęd służył zmyciu wszystkich nieszczęść z poprzedniego roku. Rytuał polegał na oblewaniu kogoś wodą w celu oczyszczenia go z grzechów i uwolnienia od nieszczęścia. Historycy twierdzą, że to właśnie dzięki temu rytuałowi Poniedziałek Wielkanocny stał się w Polsce znany jako dzień śmigusa-dyngusa. Wierzono, że oblewając się wodą, ludzie mogą zmyć z siebie grzechy i nieszczęścia, a tym samym zmyć wszelkie nieszczęścia, które mogły ich spotkać w poprzednim roku.
Korzenie tego święta sięgają czasów przedchrześcijańskich, kiedy to ludzie wierzyli w bogów wiosny i kwiatów. Choć obchodzono je już w średniowieczu, nazwę śmigus dyngus można znaleźć w kronikach dopiero z XVII wieku. Według historyków nazwa pochodzi od starosłowiańskiego słowa „dengi”, które oznacza pieniądze. Wierzono, że dziewczęta w Poniedziałek Wielkanocny myły włosy wodą pobłogosławioną przez księży, po czym wrzucały do wody pieniądze w nadziei na szybkie zamążpójście i szczęście w życiu. W niektórych rejonach Polski niezamężne dziewczęta rzucały ziarnami gryki w młodych chłopców, którzy chcąc pozbyć się ziaren musieli dać im prezent lub cukierki jako okup. Jeśli nie udałoby im się wykupić ziaren wystarczająco szybko, musieliby znosić dokuczanie i szyderstwa dziewcząt aż do przyszłorocznego śmigusa-dyngusa. Zwyczaj ten pokazuje, że młodzi mężczyźni również mieli brać udział w tej tradycji, podobnie jak dziewczęta.
Jak wyglądają obchody śmigus-dyngus?
Obchody poniedziałkowego śmigus-dyngus różniły się w zależności od miejsca w Polsce. Na przykład w miejscowościach położonych wzdłuż Wisły ludzie o wschodzie słońca szli nad rzekę i rzucali w nią gałęzie, a następnie wracali do swoich domów, aby oblać się wodą. W innych miejscowościach, takich jak m.in Białystok, śmigus-dyngus był tradycyjnie obchodzony w Poniedziałek Wielkanocny, ale miał mniejsze znaczenie niż w innych częściach kraju – często poprzestawano jedynie na wzajemnym skropieniu się zimną wodą. Jednym z miejsc, w których specyficznie obchodzono śmigus-dyngus był Kraków, gdzie ludzie skakali do Jeziora Dobczyckiego (małe jezioro w pobliżu centrum miasta), wymachując nad głowami pękami brzozowych gałązek lub gałęzi i obryzgując się nawzajem wodą, a czasem nawet siłą wrzucając innych do jeziora. W Krakowie tradycja ta była zarówno celebrowana, jak i odrzucana na przestrzeni dziejów.
Zwyczaj ten w Polsce stopniowo zanika, ale w wielu domach w kraju nadal jest obchodzony. Tradycja ta jest szczególnie lubiana przez najmłodszych członków rodzin – wraz z rówieśnikami mogą czerpać radość z wzajemnego ochlapywania się wodą. W niektórych regionach przekazuje się zwyczaj mówiący, że zostanie oblanym w lany poniedziałek ma zwiastować szczęście w kolejnym roku.
Jaka jest symbolika tej tradycji?
W Polsce Poniedziałek Wielkanocny nazywany był dawniej „Świętem Matki Boskiej”. Upamiętniał on zakończenie okresu wielkopostnego i symbolizował zmartwychwstanie i nowe życie. Dlatego Polacy obchodzą to święto wylewając wodę – ma ona przynieść szczęście i powodzenie każdemu, kogo dotknie. Nieco inaczej zwyczaj ten wygląda w innych miejscach świata. Większość osób podchodzi obecnie do tej tradycji w luźny sposób, traktując ją jako zabawę i rozrywkę.