W Nowym Testamencie, w Ewangelii według świętego Mateusza, można znaleźć przypowieść o pannach roztropnych i nieroztropnych. Jest to historia opowiadająca o czasie ostatecznym, która zawiera ważne z perspektywy każdego chrześcijanina nauki Jezusa. Czego na temat rozwagi można nauczyć się z przypowieści o pannach roztropnych i nierozsądnych?
Przypowieść o pannach roztropnych i nierozsądnych – streszczenie
Akcja przypowieści ma miejsce w nocy. Panny udały się na spotkanie pana młodego, a drogę oświetlały sobie lampami. Było ich dziesięć. Pięć z nich przedstawiono jako osoby roztropne, a pozostałe – jako rozsądne. Te, które były roztropne, zapomniały zabrać ze sobą oliwy. Z kolei panny rozsądne o tym nie zapomniały. Kiedy nastał moment konieczności wyjścia panu młodemu na spotkanie, kobiety, które nie miały jak oświetlić sobie drogi, poprosiły o pożyczenie oliwy. Jednak panny rozsądne odmówiły i doradziły im udanie się do sprzedawców. Kiedy udało im się nabyć oliwę, rozpalić ogień i dotrzeć do drzwi sali weselnej, pan młody odmówił otwarcia drzwi. Chrystus podsumował swoją opowieść zwrotem „Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny”.
Interpretacja przypowieści
Przypowieść nakazuje ludziom nieustanne czuwanie. Przypomina o tym, że każdy człowiek powinien być świadomy nieuchronności stanięcia przed Bogiem podczas sądu ostatecznego. Panny symbolizują wszystkich chrześcijan, którzy wierzą w Jezusa i czekają na jego przyjście. Alegorią Boga jest tutaj pan młody. Roztropność niewiast jest odzwierciedleniem ludzi, którzy w aktywny sposób przeżywają swoją ziemską drogę i nie zapominają o czekającym ich życiu wiecznym. Z kolei panny, które nie były rozsądne, pomimo deklaracji o swojej wierze, nie zostały wpuszczone. Są symbolem osób, które nie wierzą w bliskość śmierci. Odsuwają w czasie swoje nawrócenie i zadbanie o przebywanie w stanie łaski uświęcającej. Przekonanie o dużej ilości pozostałego czasu sprawia, że ulegają zgubie. To, że kobiety zapomniały o zabraniu ze sobą oliwy, powinno być interpretowane właśnie jako pominięcie dbałości o stan łaski uświęcającej. Przypowieść wskazuje też na to, że każdy człowiek w samodzielny sposób pracuje na swoje zbawienie. Nikt nie może wpłynąć na ocenę bliźniego podczas Sądu Ostatecznego.
Jakie jest przesłanie tego fragmentu Biblii?
Dwie grupy panien mają symbolizować różne podejścia do spotkania z Bogiem. Pan młody jest tu alegorią Boga, a moment stanięcia przed drzwiami sali weselnej może zostać przyrównany do śmierci lub dnia sądu ostatecznego. Panny, które zawczasu zadbały o przygotowanie się na spotkanie, bez problemu zostały wpuszczone do symbolicznego nieba. Z kolei te, które spóźniły się, czekały w bierny sposób, nie dbając o realizację ostatecznego celu, spotkały się z odmową. Historia ta, ma zwrócić uwagę na to, że śmierć zawsze przychodzi w najmniej oczekiwanym momencie. Nie da się przewidzieć końca życia doczesnego. Dlatego tak ważne jest dbanie o relację z Bogiem i o życie w stanie łaski uświęcającej podczas całego czasu spędzanego na ziemi. Odmowa pannom pod salom weselnym może też przypominać o tym, że wejście do Królestwa Niebieskiego jest trudne i wymaga pielęgnacji swojego życia już zawczasu.
Jezus opowiadając tę historię chciał wyjaśnić mechanizm funkcjonowania Królestwa Niebieskiego. Przecież panny, które nie zabrały ze sobą oliwy, również czekały na pana młodego. Jednak ich oczekiwanie zostało uznane za zbyt mało gorliwe. Jest to opis selekcji, która zostanie przeprowadzona w niezwykle surowy sposób. Przypowieść ta ma rozwiać powszechne przekonanie o tym, że do nieba nie dostaną się jedynie najwięksi grzesznicy. Na spotkanie z Bogiem mogą liczyć jedynie osoby, które przez całe swoje życie są przygotowane na spotkanie ze swoim Stwórcą. Choć przypowieść ta może przypominać niektóre ze starotestamentowych fragmentów, jest ona w pełni spójna z innymi przypowieściami znajdującymi się na kartach Nowego Testamentu. Podobną historią jest chociażby przypowieść o domu na skale. Niezbędne jest bowiem zachowywanie się w taki sposób, aby nie istniały wątpliwości co do silnej wiary.